Audio Vintage

Kto kupuje gramofony?

Gramofony
Kto je kupuje?

 

Ostatnio nasz Sklep Vintage Audio rozszerzył swoją ofertę o znaczną ilość gramofonów zaliczających się do kategorii vintage.

Są wśród nich krajowe Daniele i Bernardy, ale największą grupę stanowią niemieckie DUALe.
Do tej pory, zawsze mieliśmy na podorędziu jeden, czy dwa gramofony różnych firm, ale nie były one przygotowane do natychmiastowej sprzedaży.
Jeżeli klient był zainteresowany którymś z nich, technicy z zaprzyjaźnionego serwisu, remontowali je w ciągu kilku dni na konkretne zlecenie.
Nie było to najlepsze rozwiązanie. 
Wielu potencjalnych nabywców, jednak nie przekonywał taki sposób zakupu. 
Tym bardziej, że przed decyzją, a właściwie deklaracją nabycia konkretnego egzemplarza, nie mogli go posłuchać, by upewnić się, że jego dźwięk będzie dla nich satysfakcjonujący.

Od niedawna jest to już możliwe.

Nabyliśmy kilkanaście gramofonów różnej klasy, skonstruowanych przez różnych producentów i konsekwentnie podrzucaliśmy je do serwisu.
Powoli zaczęły do nas wracać, już naprawione, wyregulowane, z nowymi wkładkami i igłami, a także wypolerowanymi pokrywami.
Zostały wystawione w widocznym miejscu i czekają na ludzi, którzy dadzą im nowy dom.
Kilka z nich, już trafiło do nowych właścicieli, którzy docenili ich walory designerskie, oraz dźwięk

Ale nie o tym chciałem pisać...

W ciągu ostatniego tygodnia, trzykrotnie usłyszałem pytanie, którego tak naprawdę zupełnie się nie spodziewałem.

Każdorazowo ich autorami byli ludzie, którzy weszli do naszego sklepu z czystej ciekawości.
Ot, przechodzili pod arkadami, jakie okalają Plac Konstytucji i przyciągnął ich widok vintage'owych sprzętów audio, wystawionych na witrynie. 
To zazwyczaj rzadko są wizyty, które mają na celu cokolwiek innego niż zabijanie czasu.
Najczęściej osoby „zwiedzające” nasz przybytek, nie życzą sobie nawet chwili rozmowy z którymś z doradców. Chcą jedynie w spokoju popatrzeć na zgromadzone tu: wzmacniacze, gramofony, amplitunery, głośniki etc.
Czasem zdarzają się jednak i tacy, którzy wpadli na moment i po kilku minutach postanawiają wymienić opinie na temat starszego sprzętu.
Nie zamierzają niczego kupować, ale takie rozmowy niejednokrotnie wzbogacają wiedzę obu stron; doradców i „obywateli zwiedzających”.

Częściej niż nam się to dotąd wydawało, rozmówcy są posiadaczami audio vintage, które nabywali w ciągu ostatnich kilku lat. Robili to świadomie, ze świetną orientacją na temat tego, co jest dobre i wartościowe, a co tylko ładnie wygląda, lecz nie dysponuje przyjemnym dźwiękiem. 
Zawsze staramy się notować w pamięci ich spostrzeżenia, choćby po to, by nie dokonać jakiegoś niefortunnego zakupu w przyszłości.
Oczywiście bierzemy pod uwagę, że praktycznie każdy człowiek ma inny gust, a nawet słyszy w nieco odmienny sposób. Ale jeżeli kilkanaście osób, niezależnie od siebie, powtorzy niepochlebną opinię o brzmieniu jakiegoś urządzenia, to istnieje duża szansa, że się nie mylą.
To bardzo pomocne w naszej pracy.

Jak brzmiało to wspomniane powyżej pytanie i czy było trudne, lub podchwytliwe?

Otóż było proste. Tak proste, że odpowiedź na nie powinna być równie prosta.
A jednak nie była.
Musiałem się dobrze zastanowić, zanim udzieliłem na nie wyczerpującej odpowiedzi.

Brzmiało ono następująco: 
KTO KUPUJE GRAMOFONY?

I jak na nie odpowiedzieć jednym zdaniem? Nie da się.

Tym bardziej, że sam musiałem pogrzebać trochę w pamięci i przypomnieć sobie, kto w ogóle pyta o tą kategorię urządzeń audio, i kto tak naprawdę je kupuje.
Czy w ogóle istnieje w tej kwestii jakaś prawidłowość, czy może nie da się dostrzec żadnej reguły?

Dopiero po dłuższym zastanowieniu i odtworzeniu w pamięci większości rozmów z osobami zainteresowanymi tematem gramofonów (ich kupna lub tylko zasięgnięcia porady), ze zdumieniem odkryłem, że „gramofonowców” można podzielić na dwie zasadnicze grupy.

Pierwszą, mniej liczną, są mężczyźni w przedziale wiekowym 40-55 lat.
Wielu z nich kieruje się czymś w rodzaju sentymentu. Wspomnieniami z dzieciństwa, pamięcią sprzętu audio, z którego korzystali ich rodzice, a także oni sami we wczesnej młodości.
W późniejszym okresie, kiedy analogowe płyty zostały niemal całkowicie wyparte przez standard CD, przestali korzystać z gramofonów. Pozbyli się ich, albo schowali w różnych zakamarkach swoich domostw i na dobrą sprawę, prawie o nich zapomnieli.
Teraz chcą przywrócić do pełnej sprawności te relikty przeszłego dzieciństwa i młodości, lub nabyć lepsze jakościowo modele. Warunkiem jest, żeby były to gramofony z dawnych lat.
Solidnie wykonane, trwałe i słusznej wagi.
Niechętnym okiem spoglądają na egzemplarze nowego sortu, krytykując w nich nadmiar plastiku, wagę i wyrażając obawę o ich długi żywot.

Jeżeli chodzi o kobiety, to one również bywają zainteresowane powrotem do zamierzchłego analogowego źródła w postaci gramofonu, lecz jest ich zdecydowanie mniej niż mężczyzn.
Również ich szacunkowy przedział wieku jest niższy.
Kobiet pytać o wiek nie wypada, ale chyba możemy, z pewną dozą prawdopodobieństwa, określić tą grupę na ok. 33-45 lat.
Skoro tak, to w tym przypadku trudno posądzać je o sentymentalizm, ponieważ są po prostu zbyt młode, by pamiętać złotą erę winylu. A jeśli nawet, to z pewnością nie były nigdy właścicielkami, lub użytkowniczkami takiego sprzętu.
Jeżeli dobrze się orientuję, to praktycznie zawsze wspominają o odziedziczonych płytach winylowych, które należały/należą do rodziców i to tych właśnie albumów zamierzają słuchać.
Dodatkową informacją jest to, że te Panie nie są osobami, które nie miałyby pojęcia o dźwięku, doborze komponentów audio itp. Na ogół są bardzo świadome tematu, wiedzą dokładnie czego chcą i niejednokrotnie rozmowa z nimi jest znacznie szybsza i bardziej fachowa, niż z większością mężczyzn odwiedzających nasz Sklep.

Drugą grupą pytających o gramofony, chociaż rzadziej je kupujących, są ludzie młodzi.

Tutaj ustalenie grupy wiekowej jest bodaj najtrudniejsze, ponieważ w dzisiejszych czasach młodzież dorasta podejrzanie szybko.
Możemy przyjąć dla dobra tego artykułu, że ich wiek oscyluje w granicach 18-25 lat.
Przychodzą do naszego sklepu, wypytują o szczegóły konstrukcyjne, o sposób obsługi. Z zadawanych pytań można łatwo wywnioskować, że dopiero przymierzają się do posiadania gramofonu.
Jaki jest powód tego zainteresowania? Tylko mała część z nich twierdzi, że w domu rodziców znajduje się cała kolekcja płyt, ale od dawna nie ma już urządzenia służącego do ich odtworzenia.
Powoduje nimi ciekawość, co znalazło się na tych płytach i jak naprawdę to brzmiało. 
Wiedzą oczywiście, że większość z tych nagrań (ale nie wszystkie) mogą bez trudu znaleźć w internecie, ale mają również świadomość, że ich dźwięk będzie inny niż z płyty winylowej.
A właśnie o ten oryginalny dźwięk im chodzi najbardziej.
Są dociekliwi.

Co w tym najciekawsze, nie szukają wcale najtańszych gramofonów współczesnej produkcji, które mogliby bez trudu nabyć w którymś ze sklepów wielkopowierzchniowych, ale koncentrują się na poszukiwaniu ładnych, zadbanych egzemplarzy z lat 70 i 80.
Na pytanie z naszej strony, o ideę takiego zawężenia przedziału czasowego z którego miałby pochodzić upragniony gramofon, odpowiadają, że skoro mają płyty z tamtych lat, to chcieliby móc je odtwarzać na urządzeniu wyprodukowanym również wtedy.
Jak Vintage to Vintage.
W planach mają jeszcze nabycie kilku innych elementów toru audio, które będą konieczne do odsłuchu płyt.
Czyli również wymarzone wzmacniacze, głośniki itp. powinny należeć do kategorii Vintage.
Miło rozmawia się z młodymi osobami, o takim podejściu do tematu i takich chęciach.
Niestety, nieczęsto dochodzi do transakcji sprzedaży, ponieważ ludzie młodzi, jak można się łatwo, domyśleć, nie są grupą społeczną o dużych zasobach finansowych.
Owszem istnieją wyjątki od tej reguły, i raz na jakiś czas, bardzo młoda osoba wyposaża się w ciągu jednej wizyty w sklepie, w kilka sprzętów za „okrągłą sumę”.

Bywa, że część z nich przychodzi po upatrzony wcześniej gramofon ze sponsorem w postaci rodziciela.
Zakup ma być nagrodą za dobrze zdaną maturę, za dostanie się na studia itp.
Rzadziej dotyczy to mniej ważnych zdaniem rodziców wydarzeń, jakimi są wszelkiego typu urodziny i imieniny.
Sami rodzice bywają niekiedy zdziwieni wyborem latorośli.
Nie do końca mogą zrozumieć, ten zwrot w kierunku nośników, z których oni sami dawno już zrezygnowali. Zapewne sądzą, że poczynań młodzieży, nigdy nie da się tak do końca przewidzieć.
Ale skoro potomstwo postanowiło podążać w tą stronę, to przecież można mu to umożliwić.

Oddzielną i chyba najliczniejszą podgrupę młodych miłośników winylu, stanowią osoby, które do tej pory kompletnie się tematem nie interesowały, nie mają nawet najbardziej podstawowej wiedzy ani o płytach, ani o samych gramofonach, ale zamierzają podążać za ogólnym trendem.
W praktyce chodzi wyłącznie o to, że większość ich znajomych od pewnego czasu dysponuje takim sprzętem, kupuje płyty, rozmawia o nich, poleca sobie nawzajem co ciekawsze tytuły.
Dlatego, żeby być w towarzyskim temacie, trzeba również wejść w posiadanie gramofonu i choćby kilku egzemplarzy płyt winylowych.
Jak należy się spodziewać, ta część młodych ludzi, raczej nie jest zainteresowana używanymi gramofonami.
Chociaż może trzeba to ująć inaczej. Jest zainteresowana, ale tylko na samym początku swoich poszukiwań. Odwiedzają sklepy Audio Vintage sądząc, że skoro coś jest już stare, to można je będzie kupić za bezcen.
A ponieważ rzeczywistość jest zgoła inna, ostatecznie stają się klientami dużych sklepów z tanią elektroniką.
Niektórym, te nowe, plastikowe urządzenia w zupełności wystarczą. Inni, po jakimś czasie orientują się, że ich dźwięk nie należy do zadowalających i zaczynają szerzej interesować się rynkiem sprzętu używanego.
Jednak zanim dojdą do tego, że rozsądnie jest kupować używane gramofony, ale po dokładnym remoncie, będzie musiało upłynąć trochę wody w Wiśle.
To proces rozwojowy, który oparty jest na wielu błędach i nabytych doświadczeniach, zanim adept zyska pełną świadomość tematu.

Tak czy inaczej, pocieszający jest fakt, że jednak nie tylko streaming jest dzisiaj dostarczycielem muzyki dla kilku pokoleń słuchaczy.
Płyty winylowe od kilkunastu lat stają się coraz bardziej popularne, gramofony (nowe i stare) bez problemu znajdują nabywców, a inny standard (CD) właśnie rozpoczyna swój come back.

Mam nadzieję, że udało mi się zaspokoić ciekawość osób pytających o to, KTO dzisiaj kupuje gramofony.
Nie było to łatwe, ale myślę, że udało mi się to w pełni...


Marek „Maro” Kulesza
 



 

 

 
 

Kontakt

tel. 797 936 220
mail: audio@iviter.pl
Pl. Konstytucji 5, Neon Instrumenty Muzyczne Warszawa

Serwis:  tel. 22 113 40 88  mail: serwis@iviter.pl

godziny otwarcia : 10.00 - 19.00

“Their Satanic Majesties Request” to bodaj najbardziej niedoceniany album w historii Rolling Stonesów. Do tego stopnia, że przez jakiś czas pomijano go przy okazji wznowień i remasteringów dyskografii tej grupy. I…

Nadal jesteśmy w pamiętnym 1967 roku, który obfitował w niemal niezliczoną ilość doskonałych, interesujących płyt. Większość z nich została niesłusznie zapomniana, ale wydano wówczas również takie, które do dzisiaj…

Jimi Hendrix, człowiek z olbrzymim doświadczeniem studyjnym i scenicznym, ale jako sideman, lub muzyk kontraktowy, postanowił założyć własny zespół. Zespół z którym będzie grał taką muzykę jaką zechce.

Supergrupa CREAM powstała w 1966 roku i składała się z cenionych i niezwykle sprawnych instrumentalistów. Gitarzysta Eric Clapton był wówczas nazywany Bogiem. Perkusista Ginger Baker wytyczał nowe szlaki i metody gry…