Dlaczego warto wybrać Vintage Audio?

Vintage Audio
Czy to dobry wybór?

To pytanie ostatnio chodzi po głowie wielu miłośnikom słuchania muzyki z dobrą, lub przynajmniej przyzwoitą jakością dźwięku.
Pytanie pytaniem, ale jak można jednoznacznie na nie odpowiedzieć?

Wszystko zależy od oczekiwań potencjalnego nabywcy.

Klasyczne postępowanie:

Największa grupa użytkowników sprzętu audio, ukierunkowana jest przede wszystkim na urządzenia fabrycznie nowe, wyposażone w długie gwarancje i dające nadzieję, że nie tylko będą grały ładnie i przyjemnie, ale również posłużą właścicielowi przez długie lata.
Mylą się?

Z pewnością nie, pod warunkiem, że zakupią sprzęty z co najmniej wyższej średniej, lub wysokiej półki cenowej. W parze z wysokimi cenami, zazwyczaj idzie też niezła jakość dźwięku.
Warto wiedzieć, że i dzisiaj te droższe wzmacniacze, głośniki i odtwarzacze CD, konstruowane są w sposób nieodległy od tego jakim posługiwano się trzydzieści, czterdzieści lat temu.
Dobry projekt oparty na solidnych tradycyjnych elementach, elektronicznych niemal zawsze przynosi dobre efekty. I w tym przypadku nie chodzi tylko o samą jakość dźwięku, ale również niską awaryjność, a w razie jakiejkolwiek awarii także całkowitą naprawialność.

Jeśli jednak postanowią ostatecznie nabyć sprzęt tani, względnie bardzo niedrogi, muszą się liczyć nie tylko z niezbyt dobrym dźwiękiem słuchanej muzyki, ale także ze stosunkowo krótką żywotnością takiego sprzętu.
W dodatku niektóre z tych urządzeń mogą okazać się niemożliwe, lub wyjątkowo drogie w naprawie.
Coś za coś.  

Nowe podejście do zagadnienia wyboru sprzętu:

Niewykluczone, że właśnie dlatego od kilku lat zauważa się inny trend.
Jest nim wybór „nowego” sprzętu, złożonego z klocków mających często powyżej trzydziestu pięciu, lub nawet powyżej czterdziestu lat.

Coraz więcej osób decyduje się na takie rozwiązanie.
Niektórzy z nich zdążyli już wystarczająco sparzyć się nadmierną wiarą w to, że jeśli coś jest nowe, to z definicji musi być lepsze, niż to co stare. Mają za sobą po kilka przygód z wyborem fabrycznie nowych sprzętów, prezentujących tylko umiarkowanie ciekawy dźwięk, a w dodatku borykali się już z jego pogwarancyjnymi usterkami.

Powiększa się także grupa melomanów, którzy posiadając od pewnego czasu zestawy nowe lub stosunkowo nowe, pamiętają jednakże brzmienie ich dawnych (i dawno sprzedanych, lub o zgrozo wyrzuconych) urządzeń, ze zdumieniem odkrywając, że te stare po prostu grały lepiej.
Zaczynają się więc pozbywać swoich niedawno zakupionych, fabrycznie nowych kompletów Kina Domowego, najtańszych wzmacniaczy, tanich głośników itp. i rozpoczynają poszukiwania sprzętu starszego, lub wręcz starego.
Takiego jaki mieli kiedyś, jaki pamiętają z lat młodości, lub po prostu takiego, który spełni ich na nowo rozbudzone oczekiwania wobec jakości dźwięku.

Oczywiście, obie grupy mają wśród najbliższych znajomych osoby kibicujące im w poszukiwaniach i kompletowaniu ciekawego sprzętu spod znaku vintage, ale i takie które odżegnują od czci i wiary każdego, kto próbuje kupować, lub choćby pozytywnie wypowiadać się o starych „rupieciach”.
Bo przecież jak taki „grat/rupieć” może być lepszy od najnowszych rozwiązań technologicznych? Nie może, nie ma prawa, a wiara w audio vintage to czysta głupota!

Wielu poszukiwaczy starszego sprzętu zna te sytuacje i takie opinie.
Jedyną radą dla nich jest całkowite uodpornienie się na ostrą krytykę i postępowanie według własnego uznania.
Realizowanie własnych marzeń.
W końcu ma to być sprzęt dla nich, dla ich przyjemności i ich doznań słuchowych, a nie dla poklasku wiecznie krytycznie nastawionych przyjaciół.

Oczywiście wśród łowców vintage zdarzają się także przypadki kupowania klocków pięknych, zadbanych tak bardzo, że sprawiają wrażenie jakby dopiero co je wyprodukowano. W dodatku będących w okresie nowości bardzo wysokimi modelami danej firmy, kosztującymi wówczas niezłą fortunę, a i teraz drastycznie kosztownych. Niestety, podejrzanie często nie okazuje się to pogonią za dobrym dźwiękiem, ale przede wszystkim przejawem mniej, lub bardziej zaawansowanego snobizmu.
Tak, tak. Na świecie są także ludzie, którzy wprost uwielbiają przy każdej towarzyskiej okazji przedstawić swój audio-nabytek, informując wszystkich wszem i wobec o zapłaconej za niego kwocie. Im wyższa cena, tym głośniej o niej mówią.
No cóż, życie jest życiem, a ludzie są tylko ludźmi...

Pozostawmy takie skrajne przypadki na marginesie i przejdźmy do zasadniczego pytania zawartego w tytule tego artykułu.

Czy Vintage Audio jest dobrym wyborem?

Z pewnością tak.
O ile nie boimy się złośliwych komentarzy ze strony znajomych, lub najbliższej rodziny.
Jeśli chociaż w ograniczonym zakresie wiemy cokolwiek o elektronice, a konkretnie o różnicy pomiędzy układami scalonymi i kondensatorami, oraz ich wpływie na jakość dźwięku.
Jeżeli mamy świadomość solidnego wykonania takich sprzętów, ich trwałości i pełnej „naprawialności”.
Wtedy, może się to okazać jedyny rozsądny wybór.

Najciekawsze jest to, że na przykład stare wzmacniacze należące niegdyś do podstawowej oferty firm, które je stworzyły, potrafią zabrzmieć niezwykle dojrzale, dokładnie i wciągająco.
Najczęściej ich dźwięk w ogóle nie przypomina tego, jakim dysponują tanie konstrukcje współczesne. Podobnie jest z amplitunerami, głośnikami etc.
Dlatego wiele osób decyduje się na takie posunięcie i ostatecznie rozgląda się za rasowymi klockami vintage. Z każdym rokiem jest to coraz szersza grupa i ci którzy w takowe się wyposażają, na ogół bardzo sobie chwalą swoją decyzję.

Co można zyskać wybierając sprzęt Audio Vintage?

Przede wszystkim zaskakująco dobrą jakość dźwięku za stosunkowo niewygórowaną cenę.
Drugim, niezwykle ważnym aspektem, jest bardzo niska awaryjność urządzeń tego typu.
Trzecią korzyścią jest fakt, że ogromna większość sprzętu vintage jest w 100% możliwa do naprawy.

Dla wielu osób istotny jest także ich charakterystyczny, urokliwy wygląd.
Mimo, że niektóre współcześnie produkowane klocki audio, starają się upodobnić do dawnego designu, to jednak wciąż brakuje im dawniejszego sznytu.
Zwłaszcza stare, analogowe amplitunery czarują delikatnie podświetloną skalą radia, wskaźnikami precyzyjnego dostrojenia stacji radiowych, a wzmacniacze (szczególnie niektóre modele) wskaźnikami mocy, często nazywanymi „wycieraczkami”.

Tak skompletowany domowy system audio (głównie w oparciu o sprzęt z kategorii vintage) może być ozdobą niejednego salonu, lub gabinetu.

Trudno go porównywać do urządzeń klasy audiofilskiej, ale nie po to go zaprojektowano.
Na ogół są to urządzenia, dzięki którym można niezwykle miło i przyjemnie spędzać czas na słuchaniu muzyki, bez nadmiernego wsłuchiwania się w każdy, najmniejszy nawet szmer.
W Vintage chodzi o czystą radość i relaks czerpane z muzyki, a nie o kliniczną analityczność.
Były to po prostu rzeczy stworzone dla możliwie jak najszerszej grupy odbiorców.
I idealnie wpasowywały się w gust większości z nich...


Marek „Maro” Kulesza

Kontakt

tel. 797 936 220
mail: audio@iviter.pl
Pl. Konstytucji 5, Neon Instrumenty Muzyczne Warszawa

Serwis:  tel. 22 113 40 88  mail: serwis@iviter.pl

godziny otwarcia : 10.00 - 19.00

“Their Satanic Majesties Request” to bodaj najbardziej niedoceniany album w historii Rolling Stonesów. Do tego stopnia, że przez jakiś czas pomijano go przy okazji wznowień i remasteringów dyskografii tej grupy. I…

Nadal jesteśmy w pamiętnym 1967 roku, który obfitował w niemal niezliczoną ilość doskonałych, interesujących płyt. Większość z nich została niesłusznie zapomniana, ale wydano wówczas również takie, które do dzisiaj…

Jimi Hendrix, człowiek z olbrzymim doświadczeniem studyjnym i scenicznym, ale jako sideman, lub muzyk kontraktowy, postanowił założyć własny zespół. Zespół z którym będzie grał taką muzykę jaką zechce.

Supergrupa CREAM powstała w 1966 roku i składała się z cenionych i niezwykle sprawnych instrumentalistów. Gitarzysta Eric Clapton był wówczas nazywany Bogiem. Perkusista Ginger Baker wytyczał nowe szlaki i metody gry…